graffiti goes east 1990-2012

Graffiti goes east 1990-2012 (recenzja książki)

W czasach, kiedy nasze miasta zdobią kolorowe murale, na pytanie o graffiti padnie zapewne odpowiedź związana jakoś ze street artem albo aktem wandalizmu przy użyciu puszki z farbą. Tak w zasadzie jest w związku z całą subkulturą hip-hopową, niby wszyscy w niej pośrednio uczestniczymy (odkąd weszła w popkulturowy wymiar), a jednocześnie nie bardzo wiemy „z czym to się je”. Wyrasta z tego wiele stereotypów i półprawd, a co gorsza – opartej na ich kanwie literatury, której treść rzadko bywa weryfikowana.

Graffiti goes east 1990-2012 (recenzja książki) Dowiedz się więcej »

tag -

[A] Tagując przestrzeń słowem (o graffiti i tagach słów kilka)

Wydawałoby się, że o związkach rapu (czy też szerzej hip-hopu) z miastem napisano już wszystko. A każdy kolejny artykuł powtarza tylko pewne mniej lub bardziej trafne tezy, a przede wszystkim — oczywistości. Wiele z nich pochodzi jednak z miejsca „zewnętrznego” wobec tej subkultury. Co, najogólniej rzecz ujmując, sprowadza się do podtrzymywanego przez lata przekonania, że „rap jest muzyką miasta, ponieważ wywodzi się z blokowisk” (zwłaszcza w przypadku Polski), oraz sporządzania statystyki najczęściej używanych słów — mających tylko potwierdzać powyższą tezę… Należałoby się jednak nad tym zestawem zastanowić — jeśli „ławka”, „mieszkanie”, „blok”, „klub”, „osiedle”, „dzielnica”, „blokowisko”, „miasto” (a także pominięta w tych statystykach „ulica”) (Kurnicki 2014: 155–156) wybijają się częstotliwością na tle pozostałych leksemów występujących w rapie, to jakie są te „pozostałe” i skąd pochodzą? 

[A] Tagując przestrzeń słowem (o graffiti i tagach słów kilka) Dowiedz się więcej »

Przewijanie do góry