Link do felietonu Wojciecha Orlińskiego zatytułowanego SEO SREO dostałam w sumie 17 razy. Niewielu z moich informatorów przeczytało ten tekst, ale każdy domagał się odpowiedzi na pytanie: co Ty na to?!
Przeczytałam felieton i kończyłam temat równie krótko, jak Orliński: O czym dyskutować, gdy osoba autora myli w jednym zdaniu SEO z SEM oraz klasycznym Clickbaitem? Okazuje się, że jednak jest o czym dyskutować, bo to nie SEO zabija dziennikarstwo, a brak zrozumienia tematu przez redakcje i inne zaangażowane osoby w tę radosną twórczość. Sam Orliński z kolei „straszy” internetem, SEO i zagranicznymi korporacjami od co najmniej 2013 roku, gdy ukazała się jego książka zatytułowana Internet. Czas się bać (pod linkiem moja recenzja).
Mam ten przywilej, że moje wykształcenie i ścieżka zawodowa szły równolegle, choć dla wielu nie mieściło się w głowie… Jak osoba z wykształceniem technicznym może poszerzać swoją wiedzę na kierunkach humanistycznych i dlaczego humanista „potrafi w komputer”? W ten oto sposób wykształciłam w sobie umiejętność „myślenia algorytmem” i czułość na słowa.
Offtopic: Ilu filologów potrzeba do poprawienia kabla VGA, aby wyświetlały się poprawne kolory? Odpowiedź: czterech i piąty w drodze. Osobiście widziałam to na konferencji.
Przez wiele lat pracowałam jako dziennikarz, potem zajmowałam się bezpośrednio digital marketingiem i e-commercem, do tego audytowałam wiele agencji marketingowych i do wielu radośnie uczęszczałam na rozmowy rekrutacyjne, aby poznać sposób działania konkurencji (z tego miejsca serdecznie pozdrawiam!). I wicie co? Te wszystkie nagłówki „masło za 40 zł”, o których wspomina Wojciech Orliński w SEO-SREO, to nie biorą się z SEO… Biorą się ze sprzecznych interesów wydawców i osób piszących oraz braku znajomości digital marketingu.
No dobra, ale to już konkludowałam na początku tekstu. To teraz uchylając rąbka tajemnicy. W swojej praktyce marketingowej zauważyłam dwa działania agencji, które opierają się na skali albo mocnej selekcji. Czym jest skala? Pokazując to obrazowo, otwieramy szeroko ramiona i łapiemy wszystko, jak leci, a potem stopniowo zaciskamy z nadzieją, że kilka osób się nie wyślizgnie (nasi klienci – $$) – to takie WSZYSTKO ZA 5 ZŁ I NIE TYLKO. Drugi sposób polega na precyzyjnie zaplanowanej otoczce „sklepu”, która zaprosi do wnętrza w pierwszej kolejności osoby zainteresowane, do której trafia nasz precyzyjnie skrojony komunikat, a po drugie do osób, które przechodziły i akurat im się nudziło – np. Salony samochodowe.
Ekspertami pierwszej metody są wszyscy, nie trzeba się znać, trzeba klepać treści. Jakie? Obojętnie, bo celem samym w sobie nie jest treść, a pozyskanie ruchu, obojętnie jakiego. Im bardziej kontrowersyjny nagłówek i zdjęcie, tym większe szanse na Google Discovery, a to z kolei przekłada się na zasięgi. Te, jak powszechnie wiadomo, przekładają się na pieniądze z… wyświetlania reklam innych podmiotów. Nie jest to jednak jedyny sposób na monetyzację treści. I tu dochodzimy do sedna, a mianowicie, dopóki redakcje będą opierać swoje zarobki o wyświetlenie reklam i ruch na stronie, i dopóki użytkownicy tychże portali nie nauczą się, że za treści warto płacić (popularny model subskrypcji), to internet będzie zalewać fala SEO SREO, o którym pisze Orliński. Dlaczego? Bo się klika, a skoro się klika, to wszystkim się to opłaca.
Czy to jednak oznacza, że w internecie nie ma wartościowych treści? Oczywiście, że są i trafiacie na nie każdego dnia, gdy próbujecie znaleźć jakąś usługę lub produkt. A dziennikarze? No cóż, jeśli nie potrafią znaleźć i zareklamować (swoją osobą / na swój własny sposób) produkowanych treści, to… nie SEO stanowi dla nich problem, ani nie wydawca…
Możesz wesprzeć moją działalność „stawiając mi kawę”

Może Cię zainteresować:
Zbigniew Jankowski – Wilczym śladem (komentarz)
W skrócie autor (Zbigniew Jankowski) książki Wilczym Śladem przedstawia fragmenty z procesu, jakim był development gry Wiedźmin 3: Dziki Gon….
Dlaczego nikt nie cytuje Twoich badań?
Humanisto, oto dlaczego nikt nie cytuje Twoich badań! Czyli dlaczego uczelnie powinny zainwestować w marketing naukowy….
Kingdom Come Deliverance 2
Po długim czasie oczekiwań, oto w końcu Królestwo nadeszło! Kingdom Come Deliverance 2 ukończyłem tak bardzo, że na ten moment…
SEO SREO Wojciecha Orlińskiego i troska o dziennikarstwo
Link do felietonu Wojciecha Orlińskiego zatytułowanego SEO SREO dostałam w sumie 17 razy. Niewielu z moich informatorów przeczytało ten tekst,…
Historyczne korzenie Assassin’s Creed: Gdzie fikcja spotyka rzeczywistość
W początkowych założeniach Assassin’s Creed miał być kolejną odsłoną serii Prince of Persia. Szeroko znanych i lubianych przygód perskiego księcia…
Arkadiusz Kamiński (Arhn) – Zagrajmy jeszcze raz. O złotej epoce
W moje ręce przez zupełny przypadek trafiła książka Arkadiusza Kamińskiego pt. Zagrajmy jeszcze raz. O złotej epoce gamingu w Polsce….