PUSTKI – Wydawało się (recenzja płyty)

PUSTKI w przekroju



Pustki, Pustki - wydawało się, recenzja płyty Pustki

Wydawca: ART2 Music/Agora S.A.
Autor: Pustki
Tytuł: Wydawało się
Data wydania: 2015
Liczba tracków: 14

Opis Wydawało się za Art2Music:
Pustki mają już 15 lat! Z tej okazji ukazało się nowe, siódme w dorobku zespołu wydawnictwo, będące podsumowaniem dotychczasowej twórczości. Wśród wybranych 14 utworów znajdują się dwie premierowe piosenki. Jedną z nich jest pierwszy singiel zwiastujący album – „O krok”, który trafił do rozgłośni radiowych w październiku ub.r., a w listopadzie także do jesiennego spotu telewizji TVN.

Wydawnictwo ma trzy różne okładki.

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Na rynku muzycznym dzieje się wystarczająco dużo, by przegapić kilka ciekawych i mniej lub bardziej „nowych” produkcji. Niektórym z nich zdecydowanie warto się znów przyjrzeć, nawet jeśli od premiery minął już rok. Taką płytą bez wątpienia jest Wydawało się podwarszawskiej grupy Pustki, przy słuchaniu której w głowie na nowo rozbrzmiewają słowa starej piosenki, przypomnianej na tym albumie: „nie zgubię się w tłumie”. I faktycznie, choć utwór ten pochodzi z siedem lat wcześniej wydanego albumu (Koniec kryzysu), to z pewnością można stwierdzić, iż grupa ta ze swoją składanką (bo właśnie tym jest ostatnia produkcja) nie zgubi się w tłumie, a przynajmniej – nie powinna.

Nie można powiedzieć, że przez ponad piętnaście lat swojej obecności na scenie muzycznej Pustki próżnowały. Dotychczas wydano sześć płyt (ostatnia z 2014 roku), jeden album koncertowy (Najmniejszy koncert świata) i kompilację, stanowiącą podsumowanie ich dotychczasowej kariery. W dodatku konieczne, bo jak mówią sami muzycy w jednym z wywiadów: „sporo ludzi przychodzących na nasze koncerty myśli, że jesteśmy zespołem, który nagrał tylko dwie płyty”. Wydawnictwo staje się więc pretekstem do muzycznej podróży (i to do niemalże samych początków tej grupy), w dodatku wzbogacono ją o dwa nowe, wcześniej niepublikowane utwory, a rozpoczynające ścieżkę dźwiękową – avantpopowy singel O krok i mający wiele wspólnego z balladą Liczę do dwóch, zaśpiewany delikatnym głosem, ciekawie akcentującym słowa.

Oba utwory zostały wykonane przez Barbarę Wrońską, która w ostatnich latach stała się w zespole postacią wiodącą. Po tych trackach następuje chronologiczne przejście przez utwory znane z wcześniejszych płyt, od: Tyle z życia (Safari) czy też Się wydawało (Safari), po produkcje z krążka Kalambury, wydanego w 2009 roku, jednak można tu natrafić na ciekawostkę. Na płycie bowiem słyszymy wiersz Władysława Broniewskiego w wykonaniu Muńka Staszczyka (Kalambury), co można traktować jako chęć odświeżenia zarówno samego numeru, jak i całej płyty. Nie zabrakło tu również kultowego utworu Lugola czy też Wesoły jestem – tekst tego ostatniego zaczerpnięto z wiersza Stanisława Wyspiańskiego. Muzyczna podróż do początków twórczości Pustek obejmuje i pozostałe albumy, kolejno: Koniec kryzysu (2008), Do Mi No (2006), 8 Ohm (2004) oraz Studio Pustki (2001). Zadziwiający jest fakt, że pomimo upływu (niekiedy wielu) lat wybrane na składankę utwory wciąż brzmią świeżo i potrafią zaskakiwać swoją kompozycją.

W ciągu lat skład formacji ulegał przekształceniom, co nie pozostaje bez znaczenia w przypadku tej kompilacji i zastosowanej chronologii (od najnowszych utworów po te najstarsze z wokalem Janka Piętki), pozwalającej na obserwowanie zmian oraz kierunku rozwoju, w jakim podąża zespół. Składanka ta stanowi prawdziwe podsumowanie muzycznej działalności grupy, począwszy od garażowego grania na płycie Studio Pustki, przez postrockowe brzmienia z późniejszego albumu, po ich „poważniejsze” płyty i radiowe hity. Warto dodać, że ich dorobek przetrwał próbę czasu pomimo fali indie rocka, czy też kryzysu w muzyce polskiego popu. Ich twórczość zdołała oprzeć się jeszcze niedawnemu spadkowi zainteresowania muzyką alternatywną i nie został zepchnięta na bok przy wzroście zainteresowania, jaki zaserwowały nam Domowe melodie. To pokazuje, że jednak nie jest tak łatwo zgubić się w tłumie, gdy ma się coś do powiedzenia lub zaprezentowania – choć wcześniejszy dorobek był ciekawy, to jednak częściowo nie przekonujący słuchaczy.  


Tak dobrze przemyślany dobór utworów sprawia, że to wydanie Pustek przyjmuje się w całości, choć mocno wyselekcjonowanej. Płyta zawiera bowiem piętnaście utworów, z czego trzynaście to „przejazd” po sześciu krążkach, który pozwala wybrać z nich jednak to, co najlepsze, choć każdy z fanów zespołu zapewne dodałby jeszcze „swoje” utwory, których zabrakło. Niespójność płyty, związana z szerokim spektrum wcześniejszych wydawnictw, w przypadku tej pozycji nie jest minusem, stanowi pełne ujęcie obrazu, jakim przez lata stawały się Pustki, wciąż „rwące do przodu”. Taki układ być może przekona fanów, dla których zespół istnieje do 2004 roku, jak i tych, dla których ich działalność zaczęła się po 2006 – aby poznać na nowo ich mocno zróżnicowaną twórczość.

Tekst został uprzednio opublikowany w nr 4 (105) 2016 Kwartalnika Kulturalnego Opcje.



Może Cię zainteresować:

Przewijanie do góry