Miroslav Sehnal

Cytaty: Miroslav Sehnal

Podobało mi się być kosmopolitą, człowiekiem bez konkretnej tożsamości i potrzeby przynależności do tej czy innej wspólnoty. Odpowiadało to mojemu lenistwu, obojętności wobec wszystkiego, co nie miało ze mną bezpośredniego związku. Świat jest wystarczająco duży, by się w nim zgubić.

Istniejemy, ponieważ musimy, czcimy poczęcie jako prawdziwy cud, mamy apetyt na życie, którego sensu nie pojmujemy. Budujemy, burzymy, płodzimy i zabijamy, a czynimy to wszystko ochoczo, pozbawieni obiekcji, lecz wyposażeni w arogancje. Piszemy ustawy oraz omijamy sprawiedliwość równie ślepą jak Bóg, który stworzył nas na podobieństwo swoje, tak więc nie myślimy o nim życzliwie. Jesteśmy zaledwie połciami mięsa w piekarniku słonecznym marki Ziemia. Dusimy się w sosie własnym, w przyprawach z pieniędzy, kariery, sławy i władzy, mając nadzieję, że powstanie z nas wspaniałe pieczyste, godne nieśmiertelności. Celem jest droga, a kresem śmierć. Życie równa się umieranie. Okropność! Możemy o tym dyskutować, nawet się z tym nie zgodzić, i to by było na tyle, co możemy zrobić w tej kwestii. My, Cimrmanowie, Latający Holendrzy, uszczypliwi żartownisie z kiepskim poczuciem humoru. W kosmosie satelity, na wzgórzach anteny. Wzdłuż szos znaki drogowe, a w samochodach GPS-y. Droga jest komfortowym celem.

Właściwie już pozbawiony nadziei, aby ta droga mnie dokądś doprowadziła, uznałem nagle, że to nieważne, bo nie liczy się „dokąd”, tylko „po co”.

Zainteresowany współpracą?

Wypełnij formularz kontaktowy

Przewijanie do góry